Urządzenie do arborystyki drzewnej Akimbo

cena jest po prostu śmieszna.. śmiech, hehehe ... inne produkty różnych producentów też są po prostu śmieszne, jakiś tam kawał blachy za 1400zł, heheeh po 17 latach pracy , bez zmian pozostaje przy gri gri, stop rolce, szancie, starej małpie i desce ze sklejki. na drzewa parę rzeczy kupiłem ale nic w tak niebotycznych cenach.. jak tak dalej będzie z tymi gratami to kiedyś trzeba będzie miliony brać żeby przyrządzić za 5 koła nabyć, tylko kto i dlaczego ma tyle płacić za robotę ?!!

PLUSY: - małe ustrojstwo :-), - nie wymaga dodatkowego hamulca w SRT - można w dowolnym miejscu założyć i zdjąć z liny MUNUSY: - bardzo czułe na zmiany stanu liny (deszcz, brud) - do każdej liny (nawet ten sam model ale np. jedna jest starsza) trzeba go od nowa ustawiać i testować. Testowałem go z czterema linami (nowe i używane) posiadającymi aprobatę producenta przyrządu. W zasadzie nasuwa się jeden wniosek: Trzeba wybrać - albo chcemy pewnej blokady (pod pełnym obciążeniem) i wówczas można zapomnieć o spacerowaniu po drzewie bo trzeba szarpać by lina przesuwała się w Akimbo. Druga opcja to płynna, lekka praca ALE (!) pod pełnym obciążeniem lina potrafi się lekko przesuwać w przyrządzie. Ja wybrałem opcję drugą i jak zajmę pożądaną pozycję to wiążę pod Akimbo węzeł dla pewności (+ oczywiście lonża). Przyznam że trochę to irytujące… Przykład: Ustawiasz Akimbo jak w instrukcji pisze, testujesz (Ty, szpej + pilarka) i wszystko jest ok’y. Teraz wystarczy że będąc na drzewie, choćby na chwilę, dźwigniesz jakąś małą gałąź (dokładając np. 10kg do swojej wagi) i sruuu… Akimbo puszcza. Mało bo mało, powoli bo powoli, ale… Dla kogoś kto 30 lat pracował z węzłami a później z zigzag’iem, rope runner’em, unicender’em czy innymi sprzętami to lekko „strachliwa” sytuacja (jeśli się tego nie spodziewa). Póki co walczę… :-) gdyż z uwagi na olbrzymie! (wymienione) plusy, jest to bezapelacyjnie wspaniały sprzęcik. Szkoda że nie działa tak pewnie jak np. unicender lub zigzag.